Brakuje Ci czasu lub pieniędzy na wizytę w salonie urody? A może po prostu nie lubisz tam chodzić, ale nie chcesz rezygnować z dbania o siebie? Polecamy trzy profesjonalne zabiegi kosmetyczne, które z powodzeniem możesz wykonać sama we własnej łazience.
Włosy: laminowanie
O idealnie gładkich i lśniących włosach marzy wiele pań. W tym celu na co dzień stosują prostownice do włosów lub specjalne kuracje w gabinetach fryzjerskich. Jako alternatywę proponujemy samodzielnie wykonywany zabieg, który jest tani i przyjazny włosom – laminowanie.
Laminowanie włosów domowym sposobem już jakiś czas temu podbiło serca autorek blogów urodowych. Zabieg daje spektakularne efekty – włosy stają się jedwabiście gładkie, miękkie, wspaniale się układają i błyszczą. Wystarczy rozpuścić łyżkę żelatyny (tak, na przykład takiej do mięs!) w gorącej wodzie, dodać do tego odrobinę ulubionej maski lub olejku, a potem dokładnie rozprowadzić miksturę na włosach pasmo po paśmie. Po około pół godziny myjemy głowę delikatnym szamponem i… cieszymy się włosami jak z reklamy!
Ciało: body wrapping
Zmagania z cellulitem, rozstępami czy po prostu zbędnymi centymetrami warto wspomóc domowym zabiegiem body wrappingu. Polega on na wmasowaniu w skórę preparatu wyszczuplającego lub modelującego sylwetkę, a następnie owinięciu wybranych partii folią spożywczą. Nasze ciało zachowuje się pod folią jak w saunie, dzięki czemu aktywne składniki kosmetyków łatwiej przenikają w głąb skóry.
Przed zabiegiem dobrze wykonać peeling, na przykład cukrowy. Długość zabiegu uzależniona jest od zaleceń producenta kosmetyku, zwykle jest to około 30-40 minut. Już po pierwszym body wrappingu skóra jest wyraźnie gładsza i jędrniejsza, nawet jeśli nie używamy preparatów z najwyższej półki. Pamiętajmy jednak, że niektóre produkty na bazie kofeiny mogą być zbyt mocne dla skóry wrażliwej czy naczynkowej (posiadaczki takiej cery właściwie nie powinny zabierać się za body wrapping). Jeżeli ciepło, które odczuwasz podczas zabiegu przestaje być delikatne i przyjemne, jest to znak, że należy go przerwać.
Twarz: (prawie) wszystko, co zechcesz
Darsonwalizacja, peeling kawitacyjny, ultradźwięki– standardowe zabiegi gabinetowe mają sporą konkurencję: na rynku dostępne są małe, przenośne urządzenia do użytku domowego, które z powodzeniem obsłuży nawet niezbyt doświadczona osoba.
Jeżeli jednak nie chcemy inwestować kilkuset, a maksymalnie kilkadziesiąt złotych, warto zaopatrzyć się w dermaroller – małe urządzenie z ruchomą rolką pokrytą mikroigiełkami, wykorzystywane do zabiegu mezoterapii. Delikatne nakłucia skóry mobilizują ją do regeneracji i sprawiają, że lepiej wchłaniają się zaaplikowane kosmetyki. Metoda polecana jest w przypadku blizn potrądzikowych, przebarwień, rozszerzonych porów, zmarszczek.