Żyć tu i teraz. Być obecnym w swoim życiu w każdej minucie. Umieć naprawdę się zrelaksować – potrafisz? Jeśli nie, a czujesz, że czegoś Ci brakuje – nadszedł czas na trening uważności.
Zatrzymaj się na chwilę
Pośpiech, dekoncentracja, stres – to słowa, którymi można krótko scharakteryzować życie wielu z nas. Przytłoczeni nadmiarem codziennych obowiązków, nieraz wykonujemy je od niechcenia lub automatycznie. Potrzebujemy napojów energetyzujących i suplementów wspomagających pamięć, przestajemy „wyrabiać się” w czasie, którego zawsze jest za mało. Czujemy się ciągle zmęczeni, żyjemy od weekendu do weekendu. Kiedy wreszcie nadchodzi, w ramach relaksu kładziemy się na sofie i zasypiamy przed włączonym telewizorem. W poniedziałek trudno nam odpowiedzieć na pytanie: „Jak minął weekend?”.
Cierpią na tym nasze relacje rodzinne, więzi z przyjaciółmi i my sami – kiedy dociera do nas, że nasze życie nie wygląda tak, jakbyśmy tego chcieli. Żałujemy wszystkich chwil, które są już za nami, a których nie wykorzystaliśmy w pełni. Potrzebujemy zmiany – chcemy żyć świadomie.
Mindfulness, czyli…
… „uważność”, „uważna obecność” w swoim własnym życiu. Według specjalistów z tej dziedziny trudno w języku polskim znaleźć odpowiednie słowo, które dokładnie oddawałoby istotę mindfulness, często się go więc nie tłumaczy. Najkrócej mówiąc, chodzi o takie skoncentrowanie się na danej chwili, aby naprawdę poczuć życie.
Mindfulness wywodzi się z praktyki buddyjskiej i polega na przyjmowaniu wszystkiego, co jest nam właśnie dane – bez etykietowania, oceniania. Nie trzeba być jednak buddystą, aby rozpocząć poszukiwanie harmonii w swoim życiu. Medytacja, skupienie się na „tu i teraz”, może wspomóc leczenie problemów emocjonalnych oraz dolegliwości będących pochodną długotrwałego przemęczenia organizmu i stresu (nadciśnienie, stany lękowe itp.).
Co nam daje uważność?
Nieodzownym elementem mindfulness jest medytacja. Powinna być to codzienna praktyka, polegająca na kilku – kilkunastominutowym skupieniu się, w ciszy, na przykład na własnym oddechu. Jednak – jak twierdzi Jon Kabat-Zinn, jeden z twórców mindfulness – okazji do praktykowania uważności można szukać w każdej sekundzie naszego życia i w każdej nawet błahej czynności, choćby zamykaniu drzwi.
„Żyj chwilą” to hasło, które często słyszymy, ale do którego trudno się zastosować. Nawet, jeśli trudno nam wyjść poza nasz codzienny schemat, dobrze byłoby choćby co pewien czas zadać sobie pytanie: „Gdzie jestem? Czy na pewno TU?”. Mindfulness może nam pomóc zaakceptować życie takim, jakie jest. Dzięki uważności przestajemy boksować się z tymi elementami naszej rzeczywistości, na które nie mamy żadnego wpływu. To również doskonały sposób na prawdziwe poznanie własnych emocji i lekcja cierpliwości.