Lato to chyba najpiękniejsza pora roku: wygrzewamy się na słońcu, podróżujemy, dużo czasu spędzamy na zewnątrz, nawet do bardzo późnych godzin wieczornych. Niestety to również pora, kiedy uaktywniają się niebezpieczne dla zdrowia owady: kleszcze, komary, osy, szerszenie, muchy końskie oraz małe meszki. Sprawdź, jak z nimi walczyć, jak ich unikać i co zrobić, jeśli już zostaniesz ukąszony.
Kleszcze – najmniejsze, ale i najgroźniejsze dla człowieka
Kleszcze to tak naprawdę bardzo małe pajęczaki, które ukrywają się niemal wszędzie – w trawie, w drzewach, na krzewach, a nawet przydomowych ogródkach. Są wyjątkowo niebezpieczne dla człowieka, gdyż przenoszą bardzo poważną chorobę, jaką jest borelioza. Potrafią zaatakować z odległości nawet 20 metrów, a więc nawet na chodniku w parku nie możecie czuć się bezpiecznie. Ze względu na to, że kleszcz lubi miejsca lekko wilgotne, z cienką i delikatną skórą, zazwyczaj próbuje się wbić w obszary na zgięciach łokci i kolan, za uszami, na linii włosów oraz w pachwinie. Jak się domyślacie, często też pozostaje w tych miejscach niezauważony.
Dlaczego jest taki groźny dla naszego zdrowia? Jest to pasożyt, żywiący się naszą krwią, który podczas wbijania do krwiobiegu człowieka, podaje mu środek znieczulający, opóźniający reakcję obronną organizmu. Nic nas nie swędzi, nie piecze, skóra początkowo nie jest zaczerwieniona – więc jest w porządku, prawda? Nic bardziej mylnego! Badania przeprowadzone nad kleszczami udowadniają, że nawet 20% z nich może być nosicielami wirusa kleszczowego zapalenia mózgu lub krętkami boreliozy. Podczas żerowania na człowieku, zakaża krew i tym samym przekazuje mu te choroby.
Rozpoznanie kleszczowego zapalenia mózgu nie jest proste, aczkolwiek wykonalne. Objawia się podwyższoną temperaturą (po około 2–3 tygodniach od zakażenia), bólami głowy, mięśni, stawów i może przypominać zwykłą grypę. Na kleszczowe zapalenie mózgu nie pomogą żadne domowe ani apteczne leki przeciwbólowe czy przeciwzapalne, ponieważ jest to poważne schorzenie, wymagające leczenia szpitalnego. Z resztą podobnie jak borelioza, objawiająca się jeszcze bardziej niesymptomatycznymi oznakami. To przede wszystkim rumień, utrzymujący się przez kilka tygodni po usunięciu kleszcza, kołatanie serca, bóle głowy, mięśni, stawów oraz problemy ze skupieniem uwagi. Borelioza niszczy cały układ odpornościowy człowieka, ale wpływa także na układ krwionośny, nerwowy i kostny. By potwierdzić, bądź wykluczyć boreliozę niezbędne są specjalistyczne badania, dostępne wyłącznie w niektórych szpitalach i ośrodkach zdrowia na terenie całego kraju. Czasem do jej wyleczenia wystarczy zwykła antybiotykoterapia, jednak niewykluczone jest, że trzeba będzie spędzić kilka miesięcy w szpitalu.
Ochrona przed kleszczami to przede wszystkim unikanie dużych, zacienionych i wilgotnych skupisk roślin. Jeśli wybieramy się na wycieczkę do lasu, koniecznie zakładajmy ubranie zakrywające znaczną część ciała oraz czapkę lub chustę na głowę. Postaw też na jasne ubranie – znacznie łatwiej zauważysz na nim kleszcza, chcącego wbić się w Twoje ciało. Gdy wrócisz do domu, koniecznie musisz obejrzeć całe swoje ciało, na przykład podczas kąpieli, w poszukiwaniu kleszczy. Warto też stosować preparaty odstraszające te owady, chociaż w wielu przypadkach ich działanie jest wyjątkowo krótkotrwałe. Natomiast w przydomowych ogródkach i na balkonach warto posadzić rośliny, które odstraszają kleszcze swoim intensywnym aromatem. To wrotycz, kocimiętka, bazylia, mięta, macierzanka oraz lawenda.
Niestety te działania nie zawsze przynoszą pożądany efekt i może okazać się, że jakiś kleszcz wbił się w Twoje ciało. Co zrobić w takiej sytuacji? Możesz samodzielnie uporać się z problemem – wyłącznie wtedy, gdy posiadasz odpowiedni sprzęt do usuwania kleszczy (urządzenie kupisz w aptece lub w sklepach internetowych za nie więcej niż 50 zł). Jeśli nie masz w domu takiego sprzętu, lepiej nie próbuj wyjmować kleszcza samodzielnie – możesz go urwać, pozostawiając fragment w swoim ciele. Pod żadnym pozorem nie stosuj popularnego domowego sposobu na kleszcze, jakim jest tłuszcz (olej, masło) bądź ocet i pinceta. Znacznie rozsądniej jest udać się do lekarza bądź najbliższego ambulatorium, by zajęli się tym profesjonaliści. Warto pamiętać o tym, że jeżeli usuniemy kleszcza do 12 godzin od wbicia się do ciała, w znacznym stopniu zmniejszymy ryzyko zakażenia boreliozą czy kleszczowym zapaleniem mózgu.
Powstałą po usunięciu kleszcza rankę należy zdezynfekować. Zadziałają popularne preparaty do dezynfekcji (np. woda utleniona), ale także rivanol czy olejki działające antyseptycznie. Potem uważnie obserwuj to miejsce, by sprawdzić, czy rumień znika, czy wręcz przeciwnie – powiększa się i zaognia stan zapalny.
Ochrona przed komarami
Komary nie są tak groźne dla człowieka, jak kleszcze. Za to są bardzo irytujące, a miejsce wbicia się komara w skórę może piec i swędzieć nawet klika dni, nie mówiąc już o tym, że z pewnością będzie zaczerwienione i lekko opuchnięte. Latem można spotkać je przede wszystkim w zacienionych i wilgotnych miejscach, nad wodą lub w miejskich parkach. Kusi je światło ludzkich domów, a odstrasza blask ogniska.
Jak chronić się przed komarami? Najpopularniejszy sposób to używanie środków przeciw komarom, dostępnych w aptekach, drogeriach oraz wszelkiego rodzaju marketach wielobranżowych. Trzeba pamiętać jednak, że substancje w nich zwarte w dużych ilościach podrażniają skórę, powodując nawet zatrucia. W związku z tym najlepiej nie stosować ich zbyt często, szczególnie uważając na świeżo opaloną skórę. Lepszym rozwiązaniem jest spryskiwanie ubrań, ewentualnie włosów.
Poza chemicznymi środkami na komary możemy wykorzystać to, co proponuje nam natura do walki z tymi natrętnymi pasożytami. Odstrasza je część aromatycznych olejków – waniliowy, lawendowy, cytrynowy, goździkowy, herbaciany i oczarowy. Sprawdzą się w postaci sprayów do ciała, ale i w kominkach zapachowych, które można ustawić w domu lub na balkonie czy tarasie. Komary uwielbiają wszelkie słodkie zapachy, więc pewnie warto na czas wakacyjnych wojaży zrezygnować z kuszących i ciężkich perfum. Nie lubią za to zapachu czosnku i cebuli, których aromat nasz organizm wydala razem z potem. Z bardziej niekonwencyjnych sposobów na komary polecamy plastry i opaski wydzielające przeciw komarowe aromaty.
Działanie stricte na skórę to nie wszystko! Zadbaj również o swoje otoczenie. Pomogą specjalne świece przeciw komarom, spirale do palenia oraz urządzenia wydające ultradźwięki odstraszające komary. W sklepach ogrodniczych możecie zaopatrzyć się także w opryski na drzewa i altanki, które wykazują działanie zniechęcające te natarczywe owady. W domach postawcie na wtyczki do kontaktu, lampy owadobójcze oraz elektrofumigatory, zawierające owadobójcze spraye.
Co zrobić, jeśli dojdzie do ukąszenia? Rankę trzeba odkazić środkiem dezynfekującym, sokiem z cytryny lub olejkiem eukaliptusowym. Na swędzenia przydadzą się apteczne preparaty po ukąszeniach owadów, ale też kuchenny ocet. Po 2–3 dniach swędzenie i opuchlizna powinny ustąpić. Jeśli utrzymują się powyżej tygodnia, może okazać się, że cierpisz na uczulenia na komary. Wtedy warto skonsultować się z alergologiem.
Żądlące osy i szerszenie
Osy, pszczoły i szerszenie to kolejne owady, które mogą zagrażać nam latem. Jednak jeśli nie stwierdzono u nas alergii na ukąszenie któregokolwiek z tych latających owadów, ani nie użądliło nas jednocześnie kilka pszczół, nie powinniśmy się bać, a jedynie łagodzić negatywne skutki. Należą do nich przede wszystkim: świąd skóry, zaczerwienie, małe opuchnięcie. Do najbardziej groźnych ukąszeń zalicza się te w okolicach ust, gardła oraz krtani, ponieważ obrzęk może powodować trudności w oddychaniu (pamiętaj, by latem na świeżym powietrzu nie pić z otwartych szklanek, a nawet pijąc z butelek, używać słomki; dzieciom podawaj napoje w butelkach ze smoczkiem lub tzw. dziubkiem – skutki ukąszenia osy w gardle mogą bowiem okazać się śmiertelne w skutkach). Osy i pszczoły są aktywne szczególnie w pobliżu słodkich napojów, jedzenia, na jarmarkach warzywnych oraz wokół śmietników z rozkładającymi się resztkami jedzenia. W tych miejscach warto zachować czujność. Czują się rozdrażnione, gdy gwałtownie machamy rękoma, ale też wtedy, gdy…wyczują od nas alkohol.
Ból i obrzęk po ukąszeniu może utrzymywać się nawet do kilku dni, więc ważne jest podawanie leków przeciwbólowych oraz przeciwzapalnych, likwidujących stan zapalny skóry. Dobrym sposobem jest wykorzystanie aptecznych żeli i kremów do stosowania do ukąszeniach owadów, leków przeciwhistaminowych oraz zwykłego wapnia z kwercetyną, która ma działanie antyalergiczne. Przyjrzyj się ranie po użądleniu, ponieważ jest szansa, że w Twojej skórze nadal jest żądło. Nie wolno go wyciskać – znacznie lepiej po prostu wyciągnąć je z ciała przy pomocy pincety.
Na ukąszenia pszczół mamy również domowe pomysły. Ich skutki łagodzi okład z cytryny, cebuli oraz octu rozcieńczonego niewielką ilością wody. Jeśli miejsce użądlenia jest gorące, przykładajcie do niego zimny lód przez przynajmniej godzinę i posmarujcie to miejsce mocnym alkoholem (wódka, spirytus).
Ukąszenia końskich much
Ukąszenia przez końskie muchy są wyjątkowo nieprzyjemne, gdyż bardzo bolą i powodują duże opuchlizny, u niektórych osób nawet wielkości pięści. Skutki użądlenia utrzymują się wyjątkowo długo, a swędząca rana, powodująca nieustające drapanie się, jeszcze bardziej zaognia stan zapalny i opóźnia gojenie się rany.
Fot. Depositphotos.com
Gzy gryzą nas na polach i łąkach, a przyciąga je ruch, święcąca i gładka powierzchnia ciała oraz wytwarzane przez organizm ciepło. Owady te żądlą, ponieważ potrzebują do życia krwi – ludzkiej bądź zwierzęcej – i jednocześnie wstrzykują do naszego krwioobiegu jad. To on właśnie powoduje późniejsze negatywne skutki. Trudno chronić się przed tymi owadami latem, chyba że ktoś jest zdecydowany przez całe wakacje spędzać czas wyłącznie w pomieszczeniach. W przeciwnym wypadku jedyna rada to stosowanie wszelkich dostępnych środków przeciwko owadom, szczególnie w sytuacjach, gdy możemy podejrzewać, że spotkamy się z gazami (na łąkach, polach, plażach, w parkach i gospodarstwach agroturystycznych).
Jak sobie radzić z ukąszeniem końskiej muchy? Pomoże krem przeciwbólowy oraz odkażenie rany. Posmarowanie miejsca rumienia żelem typu Fenistil lub zwykłym altacetem również powinno przynieść ulgę. Dobrze działa wielokrotnie wspominany już ocet oraz sok z cytryny. Na rumień pomoże też przykładanie kostek lodu bądź zimnego okładu.
Małe meszki mogą spowodować poważne choroby
Pewnie niewielu z nas spodziewa się tego, że małe meszki mogą być tak groźne dla zdrowia, że porównuje się je czasem nawet do kleszczy. Ślina tych owadów jest znacznie bardziej toksyczna niż komara czy końskiej muchy i powoduje długotrwały obrzęk, ból, zaczerwienienie oraz, w niektórych przypadkach, gorączkę. Pewne osoby są szczególnie narażone na zakażenia przenoszone przez te owady (niemowlęta, kobiety w ciąży, osoby w śpiączce alkoholowej), gdyż może ono doprowadzić do harary. Harara to silne zatrucie organizmu, prowadzące niejednokrotnie do obrzęku płuc, a co z tym się wiąże i śmierci, wymagające użycia antybiotyku lub terapii w szpitalu.
Ochrona przed meszkami polega na używaniu standardowych preparatów odstraszających komary i inne owad. Wyjątkową ostrożność należy w miejscach, które lubią meszki, a więc targowiskach z owocami i warzywami, lasach, łąkach czy niezbyt zarośniętych parkach.
Leczenie ukąszenia meszka w najłagodniejszym przypadku (czyli bez zakażenia herarą) przypomina leczenie ukąszenia komara. Z domowych sposóbów pomoże okład z cebuli, sody oczyszczonej i przemywanie rany octem lub sokiem z cytryny. Dobrym pomysłem są okłady z ziół (tymianku, szałwii, werbeny), zsiadłego mleka czy chociażby smarowanie rany płynną witaminą E (np. z witamin w kapsułkach). Nie można zapomnieć o działaniu od wewnątrz – łagodzenie skutków ukąszenia wspomogą leki antyhistaminowe, wapń oraz leki przeciwzapalne.
A ponad wszystko – bądź ostrożny latem! Mamy nadzieję, że nasz poradnik wcale Ci się nie przyda!